Co się stało? (do wszystkich)

Hmm...ciekawe. Zboczeniec z tej Valentine. ale nie o to mi chodzi- uśmiechnął się. Snake przeszukuje dalej jej pamiętnik w poszukiwaniu informacji dotyczących zarazy i tego co stało się w mieście

Niestet, a może stety znalazł karteczke z napisem: kod do sejfu w.......
Niestety nazwa miejsca była zamazana.

Joseph przyszedł na posterunek policji i zauważył człowieka siedzącego przy komputerze wyją magnum i spytał sie -kim jesteś?

Interesujące...- Snake schował kartkę z kodem do sejfu. Po czym odszedł od komputera i udał się na piętro. Gdy tak szedł zauważył, że za ktoś lub coś za nim idzie. Odwrócił się i niczego nie zauważył. Szedł dalej. Po kilku sekundach znowu zauważył, że coś za nim idzie. Odwrócił się i wreszcie zauważył co za ni szło. Był to...

Było to zwykłe przewidzenie.

-hm zwykły zombiak lub mutant by mnie zaatakował a tem uciekł to znaczy że on jest żywym myślącym człowiekiem mówiąc to Joseph poszedł za nim na piętro

Okazało się że był to mały czarny kot.

-Cholera jestem już przemęczony tą całą sprawą - Snake przetarł oczy. Po kilku sekundach dobiegł do pomieszczenia, na którego drzwiach znajdował się napis S.T.A.R.S. Snake wszedł do środka. Pomieszczenie było w opłakanym stanie- na ścianach były ślady po kulach i nie tylko po nich. Były tam również ślady krwi, nawet został nią napisany napis, który brzmiał tak"Oni już tu są..." po "ą" była dłoń odbita krwią. -Gdzie są wszystkie zwłoki...- Snake zapytał sam siebie. Po chwili zauważył, że jedno biurko stoi nieruszone, a na nim kupa papierów. Snake podszedł tam i zaczął czytać znajdujące się w nich informacje. Znalazł w nich...

Mape na której był plan dotarcia do jakiegoś sejfu.

Joseph zmęczony już gonieniem za tym człowiekiem zauważył że wszedł do pokoju STARS wszedł za nim i wyciągną handguna i spytał sie ponownie -kim jesteś?

MIAUUU-odpowiedział mu kotek.

Możliwe, że to właśnie do tego sejfu mam kod.-Snake wziął mapę i sprawdził gdzie znajduje się sejf. Podążając z mapą doszedł do pomieszczenia z napisem na drzwiach" Komisarz Irons". Wszedł do środka. Pomieszczenie było w bardzo dobrym stanie na biurku znajdowało się dziwne ciało. Snake podszedł do ciała i strzelił jemu w głowę z SOCOM'a. Po czym przeszukał je. Znalazł w nim...

Następną mape. Pasowała idealnie do poprzedniej.

-jezus co ja mam zwidy ?!!? hm ale wydawało mi sie że to człowiek eh dobra trzeba sie uspokoić wychodze stąd i mówiąc to zkierował sie do wyjścia jednak tuz przed drzwiami zauwarzył ...

Wygenerowano: Hunter

Przed drzwiami zauważył Huntera z wściekłą miną.