[Coop Carlos & Billy] Spotkanie z właścicielem rezydencj

Administrator

Wesker odbiera telefon...

-Że co...Opóźni się...Niedobrze..Będę czekał

Wesker chowa telefon i wyrzuca swój magnum gdzieś tam daleko przed siebie...

-Teraz zacznie się prawdziwa walka..

Wesker zdejmuje płaszcz i podbiega do carlosa i zacyzna go uderzac seriami ciosów...

Billy widząc co się dzieje, podbiega bliżej i strzela Wesker'owi w głowę 4razy.

- Uuuu Wesker spodziewałem się czegoś lepszego po tobie. Carlos sięgną ręką i wyjął zza pleców strzelbe i przystawił Weskerowi do łba. - Przywitaj się z moim kolegą. Po czym wystrzelił pozostałe 3 naboje w łeb Weskera.

Administrator

Wesker w ostatniej chwili szybkim ruchem uniknał postrzelenia, a po chwiili wyrwał Carlosowi stzrelbę iw yrzucił za pole walki to smao zrobił bily'emu..

-Równowaga sił panowie...

"I bez spluw jesteśmy więcej niż wyzwaniem dla Ciebie!"
Po tym skromnym blefie, Billy usiłuje uderzyć prawym hakiem w twarz Wesker'a.

" Narazie Billy zajmuje Weskera... Clenarsi! Oni mają broń i amunicje." Carlos sprintem pobiegł do zwłok cleanersów wziął dwa karabiny pod pache podszedł troche bliżej Weskera - Hej Wesker coś dla Ciebie. I Wystrzelił z obu całe magazynki w niego [100 naboji łącznie/2 50 naboji z każdego].

Administrator

[Miss]

-Cóż za naiwne istoty...

Wesker użył pchnięcia na pociskach a te poleciały w przeciwnym kierunku...
I znowu wyrwał bronie Carlosowi ale tym razem złamał obie o kolano..i na koniec uzył pchnięcia, przez które carlos spadł z dachu...

"Carlos, NIE!" Lt. Coen wydał z siebie krzyk rozpaczy. Wie że sam ma nikłe szanse przeciwko Wesker'owi, ale wie również że nie jest on prawdziwym celem przeciwnika. "Drań tu stoi bo musi czekać na transport, muszę się tylko bronić." Billy wraca się do zwłok cleanersów i bierze 1 z karabinów.
Nie czekając na ruch Weskera, strzela w niego 4razy.

Carlosowi udało się złapać w ostatnim momencie belki. - Uff jeszcze pociągne troche. Po czym wspiął się z powrotem na dach. - Skoro Wesker chce walczyć wręcz to będzie miał te walke. Carlos podbiega do Weskera i sprzedaje mu kopa z wyskoku. [Ala wejście smoka brucea lee :P]

Administrator

[HIT]

Wesker obrywa tym kopniakiem...

-Żenada..

Wesker złapał nogę Carlosa i przekręcił go o 360 stopni....[-40%]

HP:2000

Billy kontynuuje ostrzał w Wesker'a, strzela 10razy w tył głowy.

- No co aż taki kiepski był ten kopniak? Spróbuje inaczej. Carlos podcina Weskera po czym tłucze go po ryju kolbą od assult rifle który miał na plecach.

Administrator

[HIT]

-Jeszcze z wami nie skończyłem...Czas minał...Nareszcie już leci...

HP:1650

"Carlos przytrzymaj go!" Billy podbiega i strzela 15razy w głowę Wesker'a.

- Leż tu. Carlos przytrzymuje Weskera noga i leje go dalej kolbą karabinu po łbie.