Zły dzień(wszyscy)

Kevin miał dziś fatalny humor, gdy spał krzyki umierających ludzi i jęki Zombie nie dawały mu spać.
-Chrzanić to. Powiedział, spluwając na bok.-Nigdy się nie wyśpię jeśli ta banda pół mózgich paralitów nie da mi spać!
Wyszedł na ulicę i udał się w stronę zniszczonego sklepu jubilerskiego, słyszał że w pobliżu kręci się kilku martwiaków, ale jego źródła podawał mu również, że sklep nie jest doszczętnie zrabowany.
-Może uda się coś znaleźć? Zadał sobie pytanie licząc na odpowiedź...
Stoi już przed rozwalonymi drzwiami, jego obawy były uzasadnione...

Wygenerowano: Nemesis

Kevin usłyszał Nemesisa, który wyszedł z metra

O kurwa.. Mrukną pod nosem trzeba uciekać albo stracę życie. i z całe siły wskoczył do jubilerskiego sklepu by uniknąć wzroku potwora...

Nemesis rozwalil drzwi i podązał ku kevinowi

Kevin kucając miedzy pułkami biegł na zaplecze po drodze zobaczył coś na ziemi... Schował to do kieszeni i oddając dwa strzały w Nemezisa ze spasa 12 wybiegł przez zaplecze w stronęposterunku.

~hit~

Na nemezisie nie zrobiło to wrażenia. Rozpędził się dogonił kevina i walnął mu z pięści

Richard szedł ulicami gdy nagle usłyszał jakieś odgłosy.Podszedł bliżej i zobaczył Nemesisa.Wyjął granatnik załadowany ognistym pociskiem i strzelił w głowę Nemesisowi.

Kevin odlatując kilka metrów w oszołomieniu oddał jeszcze jeden strzał w głowę Nemesisa i zbierając się począł biec w stronę wyjścia.