Autor |
Wiadomość |
<
Park
~
W drodze do fabryki śmierci Part II "Wkurwiajacy Nemesi
|
|
Wysłany:
Pią 12:26, 29 Sty 2010
|
|
|
|
Hunk wybiega zza kosza z pistoletem w ręku i krzyczy
-KIM JESTEŚ I CO TUTAJ ROBISZ!
Cholera, a jak zacznie we mnie strzelac?
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 12:26, 29 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
 |
|
 |
|
Wysłany:
Pią 12:33, 29 Sty 2010
|
|
|
Dołączył: 01 Wrz 2007
Posty: 1165
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
[Boom]
Cleaners zdechł...
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pią 12:38, 29 Sty 2010
|
|
|
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 349
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
- Cholera wszędzie Cleanersi. Muszę się ukryć. Carlos ukrył się za załomem ściany i śledził każdy nawet najmniejszy ruch. Jednak w końcu nawet w ciemnościach było widać kontury Cleanersów. Carlos oddał w każdego po 5 strzałów z Siga [poza Hunkiem bo Carlos strzelał do zamaskowanych.]
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pią 12:45, 29 Sty 2010
|
|
|
|
Hunk schował się za drzewo i ponawia pytanie
-KIM JESTEŚ I DO CHOLERY DO CZEGO STRZELASZ! ODPOWIEDZ!
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pią 12:58, 29 Sty 2010
|
|
|
Dołączył: 01 Wrz 2007
Posty: 1165
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
-Kurwa zauważył nas...
Cleanersi pozdychali.
Exp:165
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pią 13:00, 29 Sty 2010
|
|
|
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 349
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
- Nareście spokój. A nie moment jeszcze jeden. Carlos przeładował Siga i lekko się wychylił zza ściany. - Hej cleanersie pokaż się to zrobię z ciebie sito. Po cholerę ciągle na mnie nasyłacie swoich ludzi? A pytałeś do kogo strzelam? Do twoich koleżków z kamuflażem.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pią 13:02, 29 Sty 2010
|
|
|
|
- Czy gdybym był cleanersem rozmawialibyśmy teraz? Czy cleanersi mają w zwyczaju rozmowę zamiast walki?
Odparł Hunk
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pią 13:06, 29 Sty 2010
|
|
|
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 349
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
- Wiesz spotkałem już różne dziwy. Zresztą już jeden z kapitanów cleanersów próbował mnie nabrać na to. Teraz gdzieś tam leży z dziurą po amunicji z shotguna i podciętym gardłem. Podobnie zresztą pomocnica Weskera ,jego córka, ale sam jegomość Albert spierdolił gdzie pieprz rośnie. Przy ostatniej wypowiedzi zaczął się śmiać jednak po chwili się opamiętał.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pią 13:09, 29 Sty 2010
|
|
|
|
Hunk wyszedł zza osłony
- a więc co mam zrobic przyjacielu?
Hunk rzuca swój pistolet i nóż pod nogi nieznajomego
- może to cie upewni, że jestem sojusznikiem?
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pią 13:15, 29 Sty 2010
|
|
|
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 349
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
- Eh. No dobra przepraszam za tamto no ale wiesz. Nie spotkałem jak dotąd żadnego komandosa który by odrazu nie miał zamiaru mnie zabić. No może obstawa córki Weskera... ale mniejsza o to. Carlos podniósł broń komandosa i rzucił mu. - łap mi się nie przyda.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pią 13:20, 29 Sty 2010
|
|
|
|
Hunk podnosi nóż i pistolet, chowa nóż i podchodzi do nieznajomego
-kim jesteś? Zazwyczaj działam sam, ale sytuacja zmusi mnie chyba do współpracy z tobą. Mówią na mnie Hunk, i tyle powinno ci wystarczyc. Gdzie zmierzasz?
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pią 13:26, 29 Sty 2010
|
|
|
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 349
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
- No cóż ja żadnych kryptonimów nie mam. Jestem Carlos Oliveira członek hym a raczej były członek U.B.C.S oddziału delta. Obiektywnie biorąc jestem jedynym żywym członkiem UBCS w tym mieście. Wraz z grupką innych ocalałych zmierzamy do fabryki śmierci gdzie ma przylecieć po nas transport i wyrwać nas z tąd w cholerę. Gdyby nie ten cholerny nemesis z bazooką to dawno byśmy byli na Hawajach. Carlos lekko się uśmiechnął. - A ty Hunk co tu robisz?
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pią 13:35, 29 Sty 2010
|
|
|
|
- Powiem coś co może cię zaszokowac... To ja transportowałem G-Virus dla Alberta Weskera... Ale opamiętałem się w porę, i przeciwstawiłem się mu... Ukrywałem się długi czas, trenując abym mógł go pokonac, i gdy dostałem się tutaj... I tak już za dużo ci powiedziałem. W każdym razie chcę zabic tego gnojka, i ty możesz mi pomóc. Wiesz gdzie się on znajduje?
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pią 13:47, 29 Sty 2010
|
|
|
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 349
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
- Coś mi się wydaje że probówka z G-virusem faktycznie dotarła ale Wesker niezdążył z nią nic zrobić. Sam ją zresztą rozbiłem o ziemie. Co do tego GDZIE on jest to jest kilka miejsc. Może być tu w racoon i próbować przejąć TALOSa może już być na antarktydzie i przypuszczać szturm na laboratorium Alfreda Ashforda. Wiem napewno że NIE należę do jego ulubieńców bo ledwie żywy wyrwał się z walki ze mną i Billym Coenem jednym z ocalałych w tym mieście. Muszę się z nim zmierzyć po raz drugi bo w ostatniej walce uciekł tylko dla tego że przyleciał po niego oddział cleanersów a nie miałem już amunicji ani ja ani Coen. Dobra za dużo się nagadałem. W każdym razie Wesker może być tu w racoon i szukać TALOSa lub już może być na antarktydzie i przypuszczać tam szturm. Ja muszę jeszcze gdzieś zajżeć. Jak chcesz z tąd odlecieć nie spóźnij się odlatujemy za... Carlos spojżał na zegarek. - No za kilka godzin. Carlos po tej wypowiedzi ruszył kilkoma uliczkami sprintem i w mik był przed sklepem merchanta.
Ostatnio zmieniony przez Carlos Oliveira dnia Pią 19:26, 29 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Sob 14:11, 30 Sty 2010
|
|
|
|
Hunk przez chwilę zastanawiał się co zrobić dalej...
- Idę szukać innych ocalałych, tych, o których mówił Carlos...
Hunk truchtem biegnie przed siebie wgłąb parku...
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 17:42, 30 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
 |
|